Strona Klasy Ig

Klasse zone

Menu

 Nasza klasa 18 kwietnia AD. 2007 wybrała się na film „300”. Opowiada on o bitwie w Termopilach, ale w sposób wykraczający formą poza normy Dotąd stosowane w tego typu filmach. Leonidas, król Sparty, kraju wojowników, zostaje wystawiony na ciężką próbę. Sprzeniewierzyć się bogom i wbrew ich nakazom wyruszyć przeciwko armii Xerxesa, czy uszanować obyczaje, i nie wyruszać na wojnę w okresie uświęconym. Król, mąż, ojciec, wojownik. Która z tych osobowości powinna podjąć decyzję?

Zebrawszy trzystu najlepszych wojowników Sparty, wyrusza do przesmyku Termopilskiego (w filmie: Gorące Bramy). Tam stawi czoła nie tylko ludziom i zwierzętom. Nie tylko Potwornym wynaturzeniom. Będzie też wystawiony na próbę. Sprzymierzyć się z wrogiem i zapanować nad Grecją, czy walczyć aż do ostatniej kropli krwi i ostatniego nakazu duszy wojownika? Nie będę nic zdradzał- ci, którzy znają trochę historię, i tak wiedzą jak się to skończyło.

 

                 Zdecydowaną zaletą filmu jest jego stylizacja, przerysowanie. Produkcja powstała na podstawie komiksu Franka Millera, i zachowuje pewne komiksowe normy. Pomijając filtr nałożony na obraz, sprawiający, że kolory nie są nasycone, co podkreśla powagę historii, występuje też przerysowanie postaci. Spartanie- wojownicy, zgodnie z konwencją są przystojni, wspaniale zbudowani i o niezłomnym charakterze. Xerxes, władca Persji, mieniący się bogiem- królem, jest wyjątkowo wysoki, góruje wzrostem na Leonidasem, a według wszelkich komiksowych prawideł, również jego sylwetka nie pozostawia nic do życzenia. Wojownicy co i rusza stają przeciwko istotom, których człowieczeństwo jest zakryte obrzydliwą powłoką. Nieśmiertelni, gwardia Xerxesa są bliżsi tolkienowskim orkom, niż czemu innemu. Podobnie zwierzęta, począwszy od demonicznego wilka, z jakim mierzy się młody król, na ogromnych słoniach niewątpliwie wzorowanych na (znów) tolkienowskich oliphantach/ mumakilach.

                 Przez te stylizacje film jest przeznaczony bardziej dla entuzjastów historii, nie stroniących również od fantastyki, niż dla profesorów wyższych uczelni, dla których istnieje tylko dosłowność. Dla mnie konwencja przyjęta przez Zacka Syndera (reżysera) jest doskonałym wyrazem tego, przed czym stanęli prawdziwi Spartanie, setki lat temu.

 

                  Na mnie, jako zapalonym miłośniku broni białej i różnych sposobów szlachtowania wrażych oddziałów ogromne wrażenia zapewniły starcia. Efektowne, brutalne, skuteczne ciosy i determinacja wojowników, to to, czego wymagam od każdego filmu z bronią białą jako najlepszą przyjaciółką mężczyzny.

 

 

                                                                                                      Polecam, Wojciech Szwedowski.

 

Sprawdziłem i zatwierdziłem chociaż z nie wszystkim Się zgadzam Piotr Marek

300 recenzja filmu

Data: 19-04-2007

Przechodniu, powiedz Sparcie

Że , leżymy tu, wierni jej prawom.